Przeglądając Internet można natrafić na rozmaite rodzaje promocji i rabatów, jakie proponowane są przez różnorodne salony kosmetyczne. A tu manicure za kilkadziesiąt złotych, a to darmowa regulacja brwi przy skorzystaniu z innego zabiegu, a to dowolny zabieg relaksacyjny gratis itd. Wszystko to wydaje się być bardzo kuszące, ale zanim wybierzemy się na taki rodzaj relaksu, warto byłoby sprawdzić, o jaką placówkę kosmetyczną w ogóle chodzi.
Generalnie czynnikiem, który przesądza o wyborze akurat tego salonu kosmetycznego jest przede wszystkim okazyjna cena. Nie dajmy się jednakże naciągnąć na pospolite triki marketingowe, coraz częściej powielane po to, aby ściągnąć do siebie coraz to nowszą klientelę. Nawet niech odwiedzi salon poprzez przybliżoną wyżej promocję kilka czy kilkanaście pań, od razu jest to dodatkowy zysk, ponadto jest duża szansa na to, że panie ze zwyczajnego przyzwyczajenia i wypróbowania danego zabiegu czy salonu pozostaną przy tej firmie na stałe. Z jednej strony nie ma w tym nic złego, bo przecież każdy chwyt dozwolony, aby tylko złowić nowego konsumenta zainteresowanego świadczonymi przez nas usługami, z drugiej natomiast nie mamy porównania jak dana usługa powinna być realizowana albo jak mogłaby być wykonywana przez inne kosmetyczki czy w innych salonach.
Niekiedy zdarza się, że na takie promocje i rabaty decydują się właściciele dopiero, co rozpoczynający działalność na rynku kosmetycznym. Minusem takich sytuacji jest natomiast fakt, iż w gruncie rzeczy obniżki, o których mowa mogą wynikać z mało atrakcyjnej oferty salonu. Na przykład manicure za 15 złotych może polegać na wykonaniu standardowego frencza, ponieważ kosmetyczka nie dorobiła się jeszcze całego zestawu kolorów lakierów. Jest to ograniczony wybór dla klientki, ale za to plus w postaci niskiej ceny.
Jeszcze innym aspektem, na jaki także trzeba zwrócić uwagę okazuje się zwłaszcza styl pracy kosmetyczki. Nieprawiona i dlatego licząca sobie za daną usługę nieco mniej niż jej wykwalifikowane i mocno doświadczone koleżanki, może na nas oszczędzać. Poprzez owe oszczędzanie rozumie się na przykład stosowanie tych samych przyborów dla każdej z klientek – te same polerki czy pilniki. Jest to jednakże mało komfortowe i na pewno nieestetyczne, bowiem nigdy nic nie wiadomo. Wystarczy, że przypadkowo zatnie nas kosmetyczka podczas wycinania skórek czy ich odginania a od razu nieszczęście gotowe – kto bowiem wie, jakie bakterie pozostały po wcześniejszej klientce? Wyrazem solidności, która idzie w parze z zastosowaniem podstawowych zasad bezpieczeństwa oraz higieny pracy jest przygotowanie zestawów jednorazowych pilniczków do paznokci, albo wydzielenie dla stałych klientek osobnych pojemniczków na polerki i pilniki, które będą stosownie podpisane ich imieniem i nazwiskiem i z których kosmetyczka będzie korzystała za każdym razem, gdy tylko się u niej zjawimy. Przejawem chęci zaoszczędzenia pieniędzy i zredukowania kosztów do zupełnego minimum jest nieużywanie przez kosmetyczkę rękawiczek bądź używanie tych samych do każdej klientki. Jest to mało schludne, ale także może pociągać za sobą poważne konsekwencje zdrowotne – zarówno dla korzystających z usług pań, jak i samej kosmetyczki. Nietrudno o to, aby zarazić się wzajemnie rozmaitymi problemami skórnymi czy przenosić z ręki na rękę rozmaite bakcyle, których ciężko będzie się później pozbyć.
Dobrze jest chcąc skorzystać z rabatów w salonach kosmetycznych, sprawdzić najpierw, jakie są tego warunki. Nierzadko okazuje się, że w zasadzie przepłacimy, aby uzyskać rabat, o którym mowa w akcji promocyjnej. Wielokrotnie zdarza się, że salony wymyślają taki regulamin promocyjny, że wymaga on od nas, jako klientów poniesienia dużo większych kosztów – na przykład skorzystaj z dwóch zabiegów, a trzeci najtańszy dostaniesz za pół ceny. Nawet niechby trzeci z tych zabiegów był darmowy, to i tak musimy najpierw skusić się na dwa wcześniejsze. Jeszcze jedna kwestia to to, że paleta zabiegów promocyjnych jest dość ograniczona. Dzieje się to przede wszystkim wtedy, kiedy salon kosmetyczny chce się wypromować na drogich zabiegach bądź takich zabiegach, które na co dzień nie cieszą się wśród klientów zbyt dużą popularnością. Jeszcze inna sprawa natomiast to naciągactwo klienta, który naiwnie wierzy, że faktycznie korzysta z oferty salonu, który proponuje rabat. Zanim wyciągniesz gotówkę i umówisz się na wizytę, sprawdź ile dany zabieg kosztował przed wprowadzeniem akcji promocyjnej oraz porównaj jego koszty w innych salonach kosmetycznych, aby mieć pewność czy aby na sto procent jest to rabat a nie jedynie zawyżenie ceny i jej celowe późniejsze obniżenie.